wtorek, 30 grudnia 2014

Prologue

- Jedź, kurwa jedź! - krzyknęłam do Mika zatrzaskując drzwi do samochodu
- Sean. Sean słyszysz mnie? - powiedziałam do krótkofalówki
- Tak. Jak tam z Dreak'em, załatwione? - powiedział przyjaciel
- No właśnie nie. - odparłam
Spojrzałam przez okno. Zobaczyłam samochód mojego klienta, który co chwile nas wyprzedzał, próbując zatamować ruch.
- Rosie,  co jest? - spytał głos z małego urządzenia
- Gonił mnie pieprzony skurwysyn. Gdy tylko weszłam zajarzył o co chodzi.
- Kasa już spływa na wasze konto. Jedźcie do Las Vegas. Tam mam dla ciebie kolejnego faceta, którego masz spławić.
Spławić? Serio? Byłam gotowa na poważniejszą robotę.
- Mike. Odezwij się. - rozkazał Sean
- Tak, szefie?
Szefie? Przecież jest niewiele starszy od nasz. Fakt, był liderem naszego gangu, no ale... Nawet ja mówiłam mu po imieniu, a "pracuję" tu tylko 5 miesięcy, a mój brat już rok.
Tak, Michelangelo to mój brat.
Kochałam jego imię,  jest taki piękne i seksowne, ale on go nienawidzi, więc mówię na niego, tak jak mi kazał, ponieważ go bardzo kocham.
- Zobacz, czy są jakieś kluby ze striptizem, które zatrudniają na miesiąc, dwa.
- Już się robi.
- Ja kończę. Trzymajcie się. - powiedział Sean i więcej go nie usłyszałam.
Mike ominął skurwiela, z którym sypiałam nie jeden raz.
Do Las Vegas była długa droga, ale ja napawałam optymizmem, nie tak jak mój brat. Może sama znajdę jakąś fajną robotę, na której będę mogła zarobić nawet pare tysięcy dolców. Przecieź Las Vegas to miasto casina, prawda? A faceci, którzy chcą się w jakiś sposób rozerwać przed kolejną kolejką. Bawią się z takimi jak ja. Z taką małą, niby niewinną Rosie. Haha, mężczyźni są naprawdę strasznie głupi.
Po około 4h od usłyszenia Sean'a on wysłał mi zdjęcie tego, którego miałam "spławic".
Zaśmiałam się. Serio? Ma być rudy? Nie no, żałosne.
-Mike, patrz jaki skurwiel. - powiedziałam do chłopaka i przysunęłam telefon w jego stronę
- Jaki padał -odparł
- Czasami mi smutno, że taki skurwiel, brzydki z najbrzydrzych, musi we mnie wchodzić, ale to oni zawsze dają najwięcej kasy. - powiedziałam i zrobiłam minę smutnego pieska
To co powiedziałam było prawdą. Najczęściej to oni są milionerami i chcą we pchać gdzieś swojego pierdolonego penisa, bo są napaleni i brzydcy, przez co nikt ich nie chce.
I wtedy w drogę wkraczam ja. Ratunek dla wszystkich bogatych gówniarzy.
Przychodzę w skąpej bieliźnie na zawołanie. Ja mam tam tylko leżeć i jęczeć. Dużo kasy,  a nic nie robię. Czasami seks jesy przyjemny, przez co dostaję więcej mamony, bo ponawiam swoje zadanie.
Jednak najważniejsze było to, że Michelangelo mnie akceptował i kochał, taką, jaką jestem
Po wielu godzinach spędzonych w samochodzie wyszłam i dotknęłam ziemi miasta Las Vegas. Już czuję ten zapach banknotów.  Zobaczycie, jeszcze zrobię tu karierę. Jako  prostytutka. Nigdy nie narzekałam na ten zawód, był spoko. Chyba nawet go kochałam.
----------------------------------------------------------------------------------------------------
Hejka :*
Jestem selenax i to moje nowe ff :) 
Mam nadzieję, że je polubicie 
Jeśli ktoś chce być informowany o rozdziałach, niech napisze tutaj swojego tt
albo napisze mi na ten adres: real.queen.is.only.one@gmail.com
Papatołki :* 

Characters

Rosie McGovery

Michelangelo McGovery

Sean Hastings

Justin Bieber


Taylor Steves